Powiedz coś bo poddaję się i pozwalam Ci odejść
Jeśli zechcesz będę tym jedynym dla Ciebie
Przecież podążałbym wszędzie za Tobą
Powiedz coś bo rezygnuję z Ciebie
I czuję się taki mały
To mnie przerosło, nie potrafiłem tego pojąć
Nic nie wiem i nie rozumiem
Potknę się i upadnę
Wiem, bo wciąż uczę się kochać
Dopiero zaczynam raczkować
Gdyby nie Amelia która przyjechała i koloruje mi dni to byłoby bardzo smutno i brutalnie i monotonicznie i smutno. Nie cierpię po prostu kiedy jest wolne i ja muszę sama siedzie w moim mieście nic nie robić, patrzeć na ludzi , na tych samych ludzi i te same fałszywe mordeczki niestety. Dlatego dobrze że jest Amela , uratowała mnie od tego.Fajnie spędzamy czas, spacerujemy, siedzimy w domku , słuchamy dużo muzyki , oglądamy dużo Carrie i pijemy dużo kawy. Czasem z Maćkiem , czasem bez. Ale jednak. Niestety Amelia wraca dzisiaj do domu, a więc do końca tygodnia jestem skazana na brutalność i monotoniczność. Ale kto da rade jak nie ja : )) Byłyśmy wczoraj z Melą na sesji , haha była beka ale wspominać będę najlepiej. Jak większość wie postanowiła wstawiać tu swoje zdjęcia bez buźki , więc będzie i wczorajsze. Mam przed dodaniem notki ze swoim zdjęciem tremę , hah nie wiem czemu, tak jakoś. Pytanie na dziś, co sądzicie o ludziach którzy najpierw są słodcy jak cukierek a potem łamią wam serduszko ?
owszem to ja
+ ja i Amelka lubimy ta nutę
*łzy w oczach oglądając teledysk*