wtorek, 22 kwietnia 2014

learning to love. 22 kwietnia 2014


Powiedz coś bo poddaję się i pozwalam Ci odejść 
Jeśli zechcesz będę tym jedynym dla Ciebie
Przecież podążałbym wszędzie za Tobą
Powiedz coś bo rezygnuję z Ciebie
I czuję się taki mały
To mnie przerosło, nie potrafiłem tego pojąć
Nic nie wiem i nie rozumiem
Potknę się i upadnę
Wiem, bo wciąż uczę się kochać
Dopiero zaczynam raczkować
Gdyby nie Amelia która przyjechała i koloruje mi dni to byłoby bardzo smutno i brutalnie i monotonicznie i smutno. Nie cierpię po prostu kiedy jest wolne i ja muszę sama siedzie w moim mieście nic nie robić, patrzeć na ludzi , na tych samych ludzi i te same fałszywe mordeczki niestety. Dlatego dobrze że jest Amela , uratowała mnie od tego.Fajnie spędzamy czas, spacerujemy, siedzimy w domku , słuchamy dużo muzyki , oglądamy dużo Carrie i pijemy dużo kawy. Czasem z Maćkiem , czasem bez. Ale jednak. Niestety Amelia wraca dzisiaj do domu, a więc do końca tygodnia jestem skazana na brutalność i monotoniczność. Ale kto da rade jak nie ja : )) Byłyśmy wczoraj z Melą na sesji , haha była beka ale wspominać będę najlepiej. Jak większość wie postanowiła wstawiać tu swoje zdjęcia bez buźki , więc będzie i wczorajsze. Mam przed dodaniem notki ze swoim zdjęciem tremę , hah nie wiem czemu, tak jakoś. Pytanie na dziś, co sądzicie o ludziach którzy najpierw są słodcy jak cukierek a potem łamią wam serduszko ?



owszem to ja





+ ja i Amelka lubimy ta nutę






*łzy w oczach oglądając teledysk*

sobota, 12 kwietnia 2014

If you wait. 12 kwietnia 2014

dzieje się u was coś ciekawego ? Powiem wam , że u mnie nawet nie, to znaczy tata przyjechał a ja nawet nie wiedziałam i siedziałam u Majki no ale dobra, nie chowa urazy. I jeszcze mogę się pochwalić, że ja i mój były, przyszły, niedoszły znowu mamy kontakt wzrokowy, a jak wszyscy wiem z poprzednich depresyjnych notek , kontaktu wzrokowego nie było. Czyli jednak coś się dzieje. Jak by to powiedział prze mądry zespół Myslovitz ' upadamy wtedy gdy, nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem '. Brawo jeszcze nie upadłam bo każdy dzień zaskakuje mnie tak bardzo , że przez cały rok błagam o dzien spokoju i dostaje go , hahah wtedy kiedy pokłócę się z wszystkimi dookoła i nie mam się do kogo odezwać. Tak , wtedy mam spokój XD no po prostu superr
Dobra mogę wam opowiedzieć o piątku , piątek był okej. Był jakiś tam dzien ziemi dla małych dzieci z 5 i 6 klas podstawówki i 1 i 2 gimbazjum , i podzielili je na 10 osobowe grupy, a opiekunami grup miały być po 2, 3 osoby z 1 liceum , czyli w tym wypadku my. Ja , Maja i Łucja dostałyśmy grupę dzieci z 5 i 6 klasy. No serio , cały dzień musieliśmy z nimi chodzić po takiej specjalnej trasie gdzie było 5 stoisk z różnymi zadaniami na punkty. Dawno się tyle nie ubawiłam co z tymi dzieciakami. Naprawdę pokochałam jak swoje ! Potem narysowaliśmy genialny plakat na pamiątke z życzeniami dla ziemi i było ognisko , a te dzieci, no przesłodkie no, ciągle z nami były i takie kochane , no już wybłagałam panią dyrektor żeby za rok dała nam taką samą grupę ! Pamiętam ich imiona jeszcze, były 2 Zuzie, Maja, Klaudiusz, Roland, Weronika, Kacper, Remigiusz, Darek i Maciuś. Nazwałyśmy naszą grupę KHAKI gdyż miałyśmy taki kolor kurtek , taaak.
Naprawdę te dzieci to OGROMNY powód do SZCZĘŚCIA : DD
idę się dalej cieszyć, mama i jej farbowane włosy mnie wzywają
nie tu nie ma powodu do szczęscia :o












czwartek, 3 kwietnia 2014

Face to face. 3 kwietnia 2014.

No witam. Kolejny smutny początek kolejnej bezsensownej notki pisanej raz w miesiącu ! Hura. Albo jak by to powiedzieli w Rosji, URA ! Od kiedy jestem na rosyjskim to niezła ze mnie poliglotka. Eh, jakąś godzinę temu próbowałam przeanalizować problem nie częstych notek na blogu i doszłam do wniosku , dość oczywistego ale zdać sprawę sobie musiałam, że jeśli jest coś co nas boli to nie chcemy tego wspominać. Właśnie , o to chodzi, że na samą myśl że mam opisać coś co przeżywałam dłuższy czas to nie chce, nie chcę sobie nawet tego przypominać bo to wiele kosztuje i wszyscy dobrze o tym wiemy. Dlatego nie pisze notek za często. Bo trudno mi zebrać myśli i problemy i radostki i złączyć to wszystko w melancholijną notkę o życiu z lekką nutą smutku. Dobrze wiemy , że ból i smutek to tematy które interesują nas bardziej niż inne, bo właśnie cierpieniem karmi się teraz ta ziemia :) Ale no podjęłam ten wysiłek , urrra! Od czego zaczynamy ? Dobrych ocen , spin z przyjaciółkami czy smutku po stracie chłopca, czy może ładnej sesji zdjęciowej ? : D ? Tak na serio nie ma o czym mówić xd Nic w tych tematach nie jest ciekawe. Pospinałam się z Agatą , bo ona mnie kłamie no , więc się do teraz nie odzywamy , eh smuteczky. Mój i chłopak i jej dziewczyna są już razem długo i już nawet nie mówimy sobie cześć ,a wczoraj jak wracałam busem z muzycznej a on z treningu to nawet na mnie nie spojrzał, ta. I jeszcze , o ocenach , a więc mam piąteczki, a tak sobie urozmaiciłam końcówkę 1 liceum, elegancko.
I sesja zdjęciowa , poszłyśmy z dziewczynami jak jeszcze nie było kłótni  i mamy takie ładne zdjęcia :C naprawdę kusi mnie żeby tu jakieś dodac , ale nie wiem. Długo nad tym myślałam i stwierdziłam że mogę dodac swoje zdjęcie ale takie na którym nie widać buźki za bardzo :c bo widzicie , czasy są cięzkie i nie można się narażać przez taki szaleństwa jak prowadzenie bloga, na serio w moim mieście byłoby nieprzyjemnie po takim incydencie , wiem żyjemy jak w dwudziestowiecznej Rosji ale no tak tu jest. Dlatego bez buźki myślę , że wystarczy.






halo to ja , tak mam 17 i nie , nie mam twarzy i halo ,
jak by teraz powiedzieli Rosjanie ? URA
enjoy