poniedziałek, 31 grudnia 2012

30 MINUT ŁO ŻESZ *_*

OMG ! 30 minut i nowy rok. Będę piszczeć : O
Jak wasze samopoczucie ?
Mi się chcę płakać , ale jednocześnie nie mogę się doczekać.
lolz. help..

ostatni dzień roku = rachunek sumienia ?

31 grudnia 2012.
Tego epickiego 2012 roku.
Dużo wzlotów , odpałów , euforii ,
jednocześnie tyle upadków , że aż przykro.
Ale nie no , nie narzekam.
Chociaż  wakacje tak na prawdę nie były najlepsze.
Ale nie narzekam.
Zyskałam nowego brata ,
Emil i ja staliśmy się lepszymi przyjaciółmi ,
' powiedziałam ' kolesiowi że go kocham ,
chociaż ma do teraz na to zlew , ale co tam.
Remontują mi nowy pokój.
Nauczyłam się mówić ludziom w twarz co o nich myślę.
Przeszłam casting do szkoły muzycznej , i wow jestem na fortepianie.
Ogólnie słodko.
2013 - bądź lepszy.

Kocham was za to , że ktoś to przez ten rok czytał < 3 danke.


Tumblr_mfppvbpenv1qcu0cno1_500_large

sobota, 29 grudnia 2012

Wygląd bloga btw.

Bardzo się ciesze , że wam się podoba ten szablon , kilka osób  pisało że ładny.
Jak ja go zrobiłam ? :O
Już tłumaczę:

1. Wpisz sobie w google coś w stylu blogger templates.

2.Wejdź na którąś z wyświetlonych stron.

3. Znajdź ładny szablon.

4. Pobierz go na kompa.

5. Wypakuj go w którymś z programie służącym do tego na pulpit. np. w Winrar  , czy coś tam.

6. Na bloggu , wejdź tam gdzie się zmienia te wszystkie tła i szablony.

7. Kliknij : Utwórz kopię zapasową i pobierz ją na kompa ( to po to , gdyby np nowy wygląd wam się nie spodobał i chcielibyście wrócić do starego.

8. Potem musisz kliknąć : Dostosuj , i wybrać z kompa ten szablon który pobraliście wcześniej , ale w dokumencie XML.

9. OVER , KONIEC , GOTOWE , JARAJCIE SIĘ NOWYM WYGLĄDEM BLOGA.

***** Coś czuję , że teraz wszyscy będziemy mieli takie same szablony na blogu , powodzenia z zachowaniem oryginalności ;]



Coś ten z  Amelą , Salę Samobójców oglądałyśmy ?  <ok> Wiecie sentyment i te sprawy.
Ale nie da się oglądać starych filmów bez dziwnych tekstów , na przykład Tajemnica Rajskiego Wzgórza : ' Jak można mieszkać na wsi ?! To dobre dla... chłopów '

Co za patola hahahahhahahahahah.
Moja mama zachowuje się dziwnie podejrzanie ._.



piątek, 28 grudnia 2012

Die young. 28 grudnia 2012.

Siemacześć. A więc pogodziłam się z z Agatą... w sumie poszło całkiem prosto. Wczoraj cały dzień spędziłam z Amelą w mieście sketów. Doszłyśmy tam do Sabiny i jej chłopaka , Agaty i jej byłego i Majki , i jeszcze jakiś typek był , nie znam go. Najlepsze jest to że Agata miała wczoraj urodziny i dostała od swojego byłego koszulkę na której było napisane : NO BOYFRIEND , NO PROBLEM. Eh milusio , taki tam prezent od ex ._. Wracamy se wczoraj budem do domu , nie  ? I Agata leżała na Majca , Majka na Sabinie , Sabina na Ameli , Amela na mnie , a ja..... na oknie . Why not ? <ok> Aktualnie siedzę u Maćka , Amela się kąpie , zaraz oglądamy jakiegoś filma. A wczoraj oglądnełyśmy sobie Tajemnicę Rajskiego Wzgórza. hahahah słodo tak powspominać. Pamietam jak jarałam się Robinem z tego filmu. Tak.. dalej się jaram. <wzdychamdoniego> Wróciłam se dziś ze szpitala , jest ok , byłam se nad morzem. Lajcik.





czwartek, 27 grudnia 2012

just tonight. 27 grudnia 2012.

To już koniec
Wstrzymaj oddech i policz do dziesięciu
Poczuj jak Ziemia się rusza, a potem
Słuchaj jak serce pęka mi znów
 
 
 
Nie piszę notki , nie chce mi się.
Dzisiaj miasto skejtów.
Jutro szpital.
Strzałka.
    
 
 
 

środa, 26 grudnia 2012

Take me home . 26 grudnia 2012.

a więc przeżywam jedną z najpatologiczniejszych i najgorszych kłótni w moim życiu. Agata. Tęsknie za Tobą. Ale ok , mamy wylane. Amelcia przyjechała, siedzimy od niedzieli i zamulamy. A miało być tyle planów. Nauczyć się robić ogórkową , umyć kota ... <ok> A siedzimy. Ale z nią nawet nudzić się fajnie. Chyba porobimy sobie jakieś słit focie , Emil też chciał od wczoraj żebyśmy wyszły ,ale nie było czasu. Napiłabym się coli. Czemu nie. Dostałam od Ameli śliczną bluzkę, a od taty norweskie legginsy. Lubię je. Nie mam dziś weny a dłuższe pisanie , eh co tam. Narka.


JARED LETO < 3




m-gnificent:

always wanted to do this.

niedziela, 23 grudnia 2012

Przyjaciele ? Dzięki , postoję.

Ej S, A  i M , na czym waszym zdaniem polega przyjaźń ? Zgaduję , że wspólnym śmianiu się ,  płakaniu , wspieraniu się w każdej sytuacji , spotykaniu się , wspólnych zainteresowaniach... I teraz w tym momencie napiszę coś co przeczyta tylko jedna z was i zrobi z tym co chce. I żadnego słowa napisanego tu nie żałuję.. za prawdę przepraszać nie będę. A więc kochana S , kto był z Tobą już drugie wakacje , kiedy Twoja A Cię wystawiła. ? Czułaś się podle , byłaś ciągle smutna... a ja byłam z Tobą cały czas , dosłownie. Każdego dnia. Wycierałam Twoje łzy i sprawiałam że się uśmiechałaś. Wspierałam Cię. To jest dowód przyjaźni. Ej kochana A , kto jest z Tobą kiedy masz problemy ,albo kiedyś się śmiejesz ? Kto odwala z Tobą jak idiotka kiedy masz dobry humor ? Ja. To jest dowód przyjaźni .Ej M , poznałam Cię w pierwszej gimnazjum , i od razu bardzo szybko zaufałam. Odwalamy głupie zdjęcia , wpadałam do Ciebie , nawet powiedziałam Ci o blogu. W czasie przeszłym. To jest dowód przyjaźni. A teraz w tej chwili , ja jestem wściekła , zrozpaczona, płaczę i czuję się okropnie z samotnosci. A gdzie wy jesteście , kochane przyjaciółki ? Nie ma was. Nigdy was nie ma.
JA : Hej ; * wyjdziesz ?
S : Nie dzisiaj nie.
Nie zapytacie co u mnie. Będę kłamać że dobrze , bo źle jest tylko i wyłącznie przez was. Tak dla jasności teraz M jest waszą 3 przyjaciółką. A były nią już wcześniej Martyna , tak jedna , taka druga , taka trzecia... wymieniać dalej ? Cały czas mnie kimś zastępujecie. Wiecznie. A jak mówię , ze mało czasu spędzamy razem , robicie na mnie wjazd. Kocham was i tylko dlatego nie mogę z was zrezygnować. Ale dzisiaj życzę sobię żebyście poczuły się tak jak ja w tej chwili i zostały z tym całkiem same.


Pozdrawiam , wasze wyjście awaryjne < 3




sobota, 22 grudnia 2012

i love the way you hurt. 22 grudnia 2012.

Mam dzisiaj taki humor , że mogłabym zabić każdego kto stanie mi dzisiaj na drodze. Dlaczego najgłupsze osoby na tej planecie , niszczą mi życie ? No ja się pytam. Na przykład stara przyjaciółka. Przyjaźniłyśmy się kiedyś , jeszcze w podstawówce. I ona była straszna. Nie mogłam mieć innych znajomych ,an nawet własnego zdania.. Powiedziałam jej że już nie chcę się z nią przyjaźnić, a ona na to jak zareagowała ? Pytanie za 1000 punktów. Całą 6 klasę podstawówki spędziłam u pedagog i dyrektora, bo ona tak nagłośniła tą sprawę. Czaicie ? A ja tylko powiedziałam jej , że nie chcę się z nią przyjaźnić. Teraz jesteśmy w 3 gimnazjum , ja już miałam na nią totalny zlew , całkiem , ale ona nie. Co chwilę niby jakieś ploty na mój temat i w ogóle. Z jej ust. A najlepsze jest to , że piszę z takim chłopakiem z miasta skejtów od wakacji. I jego najlepszą przyjaciółką jest właśnie ona. Patologia.  I  jeżeli kiedy wyjdzie tak , że ja będę chciała się z nim przyjaźnić , to ona z zazdrości mnie zabije , boo to jest jego przyjaciółka.



*wyrzucili mnie z domu , bo przyjechali goscie i nie ma dla nie miesca w domu. Więc do 4 w nocy siedziałam u Maćka i oglądaliśmy filmy <ok>

*jutro Amela.



Kiedy słyszę ' na zawsze ' chcę mi się rzygać.







piątek, 21 grudnia 2012

blueberry. 21 grudnia 2012

Jej , zaczyna się zamieszanie. Zamieszanie pod każdym względem.

Dzisiaj : Tata przyjedzie , i jacyś ludzie , mój brat nie prawdziwy bodajże z żoną i dziećmi.
A i koniec świata. Siemka.

Jutro : Muszę lecieć s Sabiną na zakupy jak przyjedzie z lodowiska.

Niedziela : Czekam na Amelkę.

Poniedziałek : Witam się z Amelką. Co mam zrobić , rzucić jej sie na szyję , czy zacząć piszczeć ?
Spędzam z nią cały dzień , i muszę lecieć do Sabiny zrobić ciasto.

Wtorek : Prawdopodobnie siedzę sobie tylko z Amelką i Maćkiem , i może z Emilem

Środa : Możliwe , że jedziemy do miasta skejtów na zakupy , i spotkać się z Łucją. Może zgarniemy ekipę skejtów czy coś ._.

Czwartek : Jadę odwiedzić szpital.

Piątek : Możliwe że siedzimy z ludźmi wszystkimi.

Sobota : Party Hard.

Niedziela : Party Hard part 2.

Poniedziałek : Pożęgnania.




A dzisiaj jeszcze zdążyłam wbić na miasto , pójść na chwilkę do szkoły.  W ogóle miałam iść dzisiaj na matmę i fizykę , ale tak jakoś obudziłam się rano i stwierdziłam , że idę spać. Także nie poszłam. A teraz zamulam w domu. Spamię Majce aska < 3






czwartek, 20 grudnia 2012

ZWODNICZY PUNKT. 20 grudnia 2012.

Dan Brown - Zwodniczy punkt. Najbardziej epicka książka ever. Czytałam ją dosyć długo , bo miała 133 rozdziałów , ale wczoraj skończyłam. Nigdy nie spodziewałabym się takiego obrotu akcji. Jeżeli lubicie takie książki to PRZECZYTACIE ją. Amela , słyszysz ? Czytaj.


Szokujące odkrycie naukowe.
Zdumiewająco błyskotliwy spisek.
Thriller, jakiego jeszcze dotąd nie czytałeś.
Kiedy satelita NASA odkrywa zdumiewająco rzadki obiekt znajdujący się głęboko pod lodami Arktyki, słabo prosperująca agencja kosmiczna ogłasza tak potrzebne jej zwycięstwo – zwycięstwo mające wyraźny związek z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. Aby zweryfikować autentyczność znaleziska, Biały Dom angażuje analityka wywiadu, Rachel Sexton. Ta w towarzystwie grupy ekspertów, wśród których jest również wysokiej klasy specjalista, Michael Tolland, wyrusza do Arktyki, by odkryć rzecz niesamowitą: dowód naukowego oszustwa, szyte grubymi nićmi kłamstwo, na które zwrócone są oczy całego świata.
Lecz zanim Rachel uda się ostrzec prezydenta, ją i Michaela czeka długa droga przez opuszczone i śmiertelnie niebezpieczne tereny w ucieczce przed ścigającymi ich zabójcami. Ich jedyną szansą na ocalenie jest dowiedzieć się, kto stoi za tą perfekcyjnie przygotowaną intrygą. Prawda, którą mają wkrótce poznać, okazuje się być najbardziej zwodniczym punktem na kreślonej przez nich mapie spisku.
  

 JA BYŁAM W SZOKU CZYTAJĄC TO.
DALEJ TO ODREAGOWYWUJĘ.
<3






Image from: m0rtality





 POD TĄ NOTKĄ MOŻNA ZADAWAĆ PYTANIA.
 

Bolesne slowa.

Tyle razy juz przejechalam sie na roznych osobach...tym razem na to nie pozwole. Juz tyle razy niszczylas mi zycie, ze kolejna taka proba zabije Ciebie, a nie mnie. Obiecuje Ci to.

środa, 19 grudnia 2012

Nadia pisarka ? PYTANIA . 19 grudnia 2012.

Nadia bawi się pisarkę.


" I znowu ten stan , kiedy dosięgasz dna,
i zostajesz z niczym ,taka tu rola twa.
Nie ma litości, brak uczuć , żałości,
zimne serca z nienawiścią , błagam nie zostawiaj mnie z tą wizją.
Chcę dobudzić się z tego koszmarnego snu , 
przetrzeć oczy i powiedzieć ' jak dobrze być tu',
ale to inna historia , z tego nie ma wyjścia,
to durna układanka , pełna kolorowych przystań.
Zgubisz się nie raz , zapewniam Cię o tym,
nie odróżnisz dobra od złego , teraz od potem.
Świat się posypie, nie utrzymasz kontroli,
przyjaciel odejdzie wbrew twojej woli.
A Ty upadniesz bardzo nisko, 
przeczucie było słuszne , po co to wszystko ?
Po co ciepło, uśmiech , uczucia , 
jeśli za rogiem ktoś czeka by nóż wbić w płuca ?
Nienawidzę tej myśli , że mogę być sam,
rozrywa od środka , nie wyleczysz tych ran. "


<lol2> ale miałam wenę twórczą.
Aż przykro to czytać ._.

haahahhahhhahahahahahahahahahhahahahha.




ZADAJEMY POD TĄ NOTKĄ PYTANIA.
EWENTUALNIE NA ask.fm/blueberryxx







 

 

wtorek, 18 grudnia 2012

trust. PYTANIA. 18 grudnia 2012.

ekhem. Pisałam ostatnio z kolegą. Jest to osoba którą poznałam na fejsie , ale mieszka w mieście skejtów obok. Na szczęście nie jest skejtem. Kocham ich , ale mam do nich uraz. Graliśmy w 155 pytań. Były przeróżne. Zaczęło  się od ' jaki masz kolor ścian w pokoju ? ' aż do ' co o mnie sądzisz ? ' Jego odpowiedź na moje pytanie zwaliła mnie z nóg. Napisał o mnie : Jesteś w porządku milutką osóbką , którą życie kopnęło (...) Czy ode mnie bije , ąz taka negatywna energia , że wszyscy zaraz wiedzą że życie mnie nie cierpi ? : O Czuję się potyrana.



W komentarzach pod tą notką , i pod 2 następnymi możecie zadawać jakieś pytania. Jakie tam sobie chcecie. Potem na nie odpowiem, w osobnym poście. Lovki.




poniedziałek, 17 grudnia 2012

na jej podobieństwo. 17 grudnia 2012.

Noc ona sama siedzi znów
Przypomina sobie chwile w których już
Nie przeżyje nigdy więcej drugi raz
Za szybko ściga ją ten czas
On cały dzień przy niej był
Wciąż ocierał jej łzy  
Prawdziwa miłość połączyła ich
Walczyli do końca, chociaż brakło sił
Ona nie chciała by każdego dnia
Musiał patrzeć jak upada tak
 Nieważne, że kończył jej się czas
Dopóki byli razem, mogli radę dać
Mijały dni, gorzej z nią
Zbliżamy się do końca choć...
 Odchodzi szczęśliwa, bo on przy niej jest
Uczucie pomogło jej pokonać strach, walczyć tak
On pod koniec pocałował ją i
szepnął do jej ucha: Zawsze razem, mimo to...




*nowy wygląd bloga. Może być ?








niedziela, 16 grudnia 2012

i like blood. 16 grudnia 2012.

Cześć . Cały dzień zamulania. Dosłownie. Ustaliłam z Agatą , że ja do czerwca zarobimy z 800 zł , to jedziemy do Niemiec na koncert Rock am Ring. Tam ma wystąpić Green Day , Paramore , Bullet for my Valentine , Simple Plan , i co najważniejsze 30 SECOND TO MARS *__________________* nie mogę przegapić takiej okazji !!!! Przecież mam  blisko . Tylko najgorszy jest brak kasy. Nie wiem jak to zarobię. Ale muszę. chce ktoś jechać z nami ? Cieszę się za tydzień wbija Amelka. Już planuję co będziemy robić :
1. Dużo zdjęć .
2. Dużo filmików .
3. Nauczymy robić się zupę ogórkową. <długa historia>
4. Pojedziemy na zakupy.
5. Prezenty *O*

i  nie wiem co dalej.
A teraz siedzę od rana w tym samym miejscu i oglądam ten sam program.
I chce mi się jeść. Ale nie chce mi się wstać. Ironia. Chce się komuś zrobić dla mnie zrobić kanapkę ?

Powiedziałam dzisiaj do mojego kota : Kocham Cię ,
a on spojrzał na mnie takim wzrokiem jak by chciał powiedzieć : Lubię krew.
< 3

sobota, 15 grudnia 2012

EMIL. DZIĘKUJĘ.

Emil. Jest to 16 letni chłopak. Kiedyś tam , ze 4 lata temu poznaliśmy się u nas na polu. Mieszka w mieście nie daleko , ale zawsze co weekend wpada do nas. Na początku poznał się z małą Sabiną , małą Agatką i małym Maćkiem. Dopiero kilka miesięcy później poznał mnie małą Nadię. To może być śmieszne , ale strasznie się nie lubiliśmy. Naprawdę miałam ochotę go zabić zawsze jak go widziałam. Ale wszystko się zmieniło. Nie pamiętam już jak to było. Ale wraz z upływam czasu , z wrogów zamienialiśmy się w przyjaciół. Obecnie Emil jest jedną z osób bez których nie wyobrażam sobie życia. Zawsze jak mam jakiś problem , to on na to zlewa , i tylko stara się mnie rozśmieszyć , a jemu akurat przychodzi to bardzo łatwo.
Ale potem i tak pół nocy pociesza mnie na gadu. Pamiętam jak powiedział mi , że chciałby spróbować ze mną być. To było trudne , strasznie. Odmówiłam mu , bo nie chciałam stracić takiego przyjaciela. Przez kilka dni było krucho , ale i tak wszystko się ułożyło. Nie mamy do siebie o to żadnych uprzedzeń. Teraz ja pomagam mu zdobyć taką jedną laskę , a on mi takiego jednego chłopaka. Naprawdę nie wiem co bym zrobiła bez Emila. Dziękuję Ci.

łee i tak tego nie przeczyta.