środa, 12 grudnia 2012

this is the way to normal. 12 grudnia 2012.

Witam. We wstępie tej notki chciałam wam powiedzieć , że nie wiem co chcę wam powiedzieć. Sory , po prostu żyje jeszcze szkołą , przed chwilą wróciłam z próbnych. Czuje , że zawaliłam historię. heheszky , jakoś będę żyć z tą myślą. Ostatnio byłam sama w mieście skejtów i spotkałam byłego Agaty i Sabiny. I nawet mnie odprowadzili na przystanek. Według nich , tylko ja jeszcze nie jestem pokemonem. Ok , fajnie cześć , miło was poznać. A wy to co , jak nie pokemony ? Wtf ?
W piątek planuję jechać z ludźmi na łyżwy , ale pewnie nie pojadę bo jestem chora. Ale tak masakrycznie chora. I jeszcze w piątek miałam lepić z Emilem bałwanka. Kurde.. czas wyzdrowieć. Założyłam se tumblra <ok> spędzam na nim każdą wolną chwilę. Ostatnio chciałam sobie powieśić na ścianę lampki takie choinkowe. Najpierw podłączam do prądu , ok działają. Pół dnia się męczyłam z tymi gwoździami i w ogóle żeby to jakoś ładnie zawiesić. Po ciężkich próbach , wow udało się. Podłączam do prądu , a one ... nie działają. No myślałam , ze wyjdę z siebie, stanę obok i podwójnie strzelę sobie facepalma. Jeszcze rano działały !!!!!!!



12.12.2012 < 3



4 komentarze: