please , don't leave me. 3 stycznia 2012.

SIESIESIESIEMA ! Tak Nadia ... tak. Pierwszy raz od miesiąca pojechałam sobie do muzycznej. Wchodzę na fortepian  i na starcie BAM cztery nowe piosenki , z czterech różnych książek ._. why nottttt ?! Nie mogę się doczekac tej Anglii , chcę tak trochę bardzo mocno. Chcę już tam być. Najlepsze ferie ever. I z Maćkiem , i Amelą. Ale niestety bez Sabiny , Agaty i Majki.. i Emila :C soł sad. Będę tęsknić , ale w końcu od czego jest gadu czy skajpaj heloł. O Nadia widzę , że dzisiaj błyszczysz polskim angielskim. H3H3H3H3 ! aktualnie siedzę na fejsie. Nie byłam sobie jeszcze w normalnej szkole , bo ' jestem chora ' . Nie no , serio jestem , ale jestem w stanie chodzić do szkoły. hehehehe ale wolę sobie siedzieć w domu i wstawać o 12.00. Lov. Napiłabym się herbaty. Kto lubi na fejsie fanpage he he herbata ci stygnie , pisze w komentarzu taką buźkę : *O* !
Wracam do zamulania. kłaniam się.



* A Sabina jest gumisiem i przybywa na naszą ziemską planetę , bo ja Kubuś Puchatek obiecałam dać jej garnuszek z miodem i krowę , ponieważ te składniki potrzebne są do zrobienia jej ulubionego soku z gumijagód , przez który gumisie mogą latać. Aczkolwiek pragnę zauważyć , że Kubusie Puchatki są dużo lepsze , bo nie potrzebują durnego soku , gdyż mogą latać dzięki motorkom zainstalowanym w pupie.

~~ wczorajsza rozmowa na gadu z Sabiną. <ok>