poniedziałek, 5 listopada 2012

Streets are frozen . 5 listopada 2012.

Cześć , dzień dobry. Będę się streszczać , bo nie mam czasu. Jest źle , nawet bardzo. Po pierwsze strasznie mi żal Amelki , i strasznie chciałabym z nią być i ją wspierać , ale takie tam 500 km rozłąki. Hmm , jest coś w mojej głowie , co nie daje mi spokoju. Co przechodzi sobie do serducha i bardzo je męczy. Nie wytrzymam , z wszystkimi mam jakąś spinę, za nie długo walnę głową o ścianę . Dostałam ostatnio u lekarza tabletki na nerwicę , pewnie za tydzień wyśle mnie do psychiatry. Naprwdę jestem nie normalna , i przestaje wierzyć już w każde dobre słowo na mój temat. Po prostu to nic dla mnie nie znaczy.. albo nie chcę żeby znaczyło. Mam dość. Wybywam do muzycznej , oderwać się od świata , strzałka .




6 komentarzy:

  1. trzymaj się rób to co lubisz i słuchaj duuuuuuużo muzyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzyka pociesza i pomaga iść dalej
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. muzyka-ucieczką. jak dobrze to znam.
    też mam taki straszny czas.
    3maj się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jaki piękne zdjecie tej dziewczyny ;)
    zapraszam
    http://agulaaa12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. grasz na czymś? tzn. na jakimś instrumencie?
    a tak ogólnie to się trzymaj ;) na pewno wyjdzie na prostą. W końcu jakie było by życie bez jakiś głupich dni itd. ... trzeba to po prostu przeżyć, a później będą już tylko wspomnienia! ;D Bywaj ; p

    ~kat

    OdpowiedzUsuń