wtorek, 24 lipca 2012

24 lipca 2012.

Siema zią . Jestem już w domu , u siebie i dzisiaj w końcu wyśpię się w wygodnym łóżku biczys ! No nareszcie. Za 2 tygodnie dojedzie do mnie Amela z Maćkiem . Będzie grubo. Mam już plany. No coś tego , wczoraj byłam u cioci z rodzicami , i ich syn ma chyba .. 17 / 18 lat , i nasi ojcowie ... wypili % , a potem próbowali nas zeswatać . Jego mama powiedziała , że przed moim przyjściem , ciągle o mnie gadał. I on też kooocha arbuzy. < myśli >  ^^ okej skończmy się jarać , za dużo tego jak na jeden dzień . Widziałam się dzisiaj już z miejscowymi ludźmi , i znowu się porobiły jakieś problemy , kłótnie i wgl. Niech Ci przyjezdni sobie pojadą , starsi pójdą się w końcu uczyć a nie wszystko zawalać, a głupi niech nie przychodzą wgl. I będzie spokój. Bo nie raz nie mam ochoty tam w ogole chodzic , ale z grzeczności i z tego że jednak jesteśmy ' ekipą ' to przychodzę. Ale zaczynaja się gwiazdorzenia i pustaki , a nie dzięki za takie coś. Jeden mądrzejszy od drugiego. Powinni połowę pozamykać w psychiatrykach dla ich dobra , bo taka patologia nie raz .Trza umówić się kiedy będze bitwa , na bitą śmietanę. I zapytać o ten projekt X , który przegapiłam , i iść spać. Jutro wyczuwam plażę , bo smażenie . Naraziątko <lol2>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz