Dawno nie miałam tak refleksyjnego wieczoru jak ten. Dzisiaj wszystko ma jakiś głębszy sens. Powiedzenia typu : Możesz usunąć kogoś z umysłu , ale usunąć go z serca... to już inna historia - wydają się być bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek. Nie wiem czy jest to spowodowane ostanimi wydarzenami , czy poprostu mam to zwalić na 'klimat'. Nic nie ogarniam , ale chyba budzą sie uczucia , które długo spały... może nawet za długo,albo nawet takie których wcześniej nie było. Nie zrozumiałam , ale rozumiem jak mocno można kogoś kochać , ale jednocześnie czuć się tak cholernie samotnym... mieć wszystkich ale być sam. Uśmiechac się , ale być blisko płaczu. Być szczęśliwym ale cierpieć. To nie jest taki ból rozrywaący duszę , to ból wewnętrzny , który atakuje w najmniej spodziewanym momencie. I najgorsze jest to , że jest on spowodowny ludźmi. Ludźmi , których nawet nie lubimy. To prawda. Prawda jest taka że , nie lubisz jej , ale i tak chcesz się jej przypodobać. Kupujesz sobie rzeczy , które Ci się nie poobają za pieniądze , których nie masz , żeby zaimponować ludziom , których nie lubisz. To śmiezne , wszyscy jesteście śmieszni. Jesteśmy. Miłość , złośc , nienawiść samotność , szczęście..... po zmieszaniu wszystkich tych uczuć , można zwariować. Głowa mi zaraz wybuchnie... wiesz co czujesz , ale nie wiesz dlaczego. Wiem cała ta notka jest bez sesnu , jedno nawet nie łączy sę z drugim ,ale w wieczory takie właśnie jak ten trudno nie wykorzystać bloga , aby uciec od świata.
I WALK AWAY BECAUSE I GET SCARED.
Filozoficznie :D
OdpowiedzUsuńHa! też miałam wczoraj taki dziwny czas na takie rozkminy ;x
OdpowiedzUsuńi wszystko w 100% tak jak opisałaś :)
ja ostatnio mam stale taki okres, nic dla mnie nie ma sensu, niby wszystko normalnie i w ogóle ale z drugiej strony do dupy!
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej proszę Cię o pozytywne myślenie a tu dupa ;<
OdpowiedzUsuńOdejdź zmaro która wdarłaś się do duszy Nadine! :D
ciekawa notka :D
OdpowiedzUsuńKocham czytać twojego bloga *_*
OdpowiedzUsuńasiunia-beyourself.blogspot.com