24 wrzesnia 2012.

ah , te moje ciche dni , pełne burzy w powietrzu i nie pewności [; A tak normalnie to przez ostatnie dni , odechciewa mi się życia. Moja mama mnie nie cierpi , i twierdzi że nie da się mnie kochać, że mam swój świat i w ogóle. Ale spoko , ona nie powiedziała tego MI. Ona powiedziała to mojemu lekarzowi. Tak byłyśmy w piątek u lekarza. Miałam ułożoną grzywkę , i oczy se pomalowałam ajlajnerem <ok> , i on do mojej matko że JESTEM EMO BO MAM GRZYWKĘ. I że ona ma mnie sprawdzać bo emo się tną i w ogóle. Dobrze wiedzieć. Ale skoro ludzie gadają że jestem emo , to ok. Będę. I będzie tak słłłłlitaaśnieee . Lovciam was kOtK!< 33 Paczcie jAkA jestem Fajnuuu$kaaAA ; D bitch please . A tak potem to on i moja mama zaczęli mnie krytykować , narzekac na mnie <lekarz na mnie narzekał , tak lekarz> , że jestem taka i taka. I nie odezwałam ani słowem , siedziałam cicho przez cały czas. Potem jak już wyszłyśmy to nakrzyczałam na mamę , i zlewka. W domu się dopiero jak byłam sama poryczałam , bo to jednak było przykre . Ale ZLEWAAAA totalna. Amela pisze, baju.