poniedziałek, 8 października 2012

8 października 2012.

Chodzę codziennie z przyjaciółkami do szkoły. Nie raz spotykamy się , i gadamy sobie o wszystkim. Ufamy sobie na realu tylko w 3. Ale jak potem wchodzę na fejsa , a któraś z nich doda zdjęcie , zaraz 1287367328365647 ludzi się odzywa i komentuje. I wtedy się gubię. No bo połowę z tych ludzi nie znam. Wtedy już nie wiem , kto z nich jest dla nich ważny ... No bo na serio. Sabina i Agata mają prawie po 2000 znajomych , i przy każdym zdjęciu przynajmniej ze 140 lajków. A ja jestem taka inna... czuję się obco w gronie swoich.
Koniec Rozkmin. Piję Colę i jem paluszki. Od jutra chudnę .

4 komentarze:

  1. tsa... ja dietę już od tygodnia chcę zacząć xd i jakoś dalej mi się nie udaje ; p za bardzo uzależniłam się od słodyczy i fast foodów ; p
    ale powodzenia ;)

    ~kat

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam podobnie w przypadku jednej osoby. "On" jest cudowny i wiem, że mogę podejść zawsze i powiedzieć o wszystkim. Wiem, że wiele dla niego znaczę. Nigdy nie skrzywdził... A znamy się już jakiś czas, nie byle jaki. Ale jak widzę go w tłumie jego znajomych, którzy są tacy "modni i cool" tracę pewność siebie. Lubią mnie i chętnie by ze mną gadali, ja nie potrafię. Czuję się inna, nie pasuję do nich. Gubię się.

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda :/ al porozmawiaj z nimi :)

    świetny blog

    zapraszam : http://affascinante-raggaza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. hah jak można lubić humorki ? ;D hehe

    OdpowiedzUsuń