Mój rok 2013,ehh
jestem totalnie zakochana ale bez wzajemności wręcz z okrutnym porzuceniem od paźdzernika.
Sabina wyprowadziła się na drugi koniec kraju w sierpniu.
Wakacje były ok, nie narzekam na nie.
Maciuś zlewał mnie cały rok, dopiero teraz pod koniec roku cos ogarnelismy.
Zmieniłam się, polubiłam zmiany
<w Nowej Zelandii jest już nowy rok ? :OOOO>
Kocham skoki narciarskie.
Dobrze radze sobie w szkole muzycznej, jest nieźle naprawdę
Maja, Amela, Agata one są cały rok ze mną.
Nie mam co pisac o 2013.
Moge powiedziec tylko tyle, że nie ważne jaki to rok , czy to jest 2013, 1995, 9362 niewaaaażne
Ważne że zawsze jest coś do chwalenia i do narzekania, najważniejsze tylko jak spędzisz ten rok,
a on zależy głównie od nastawienia. Ja postanowiłam sobie że w 2013 zmienie się , będę się uczyć, zmienie wygląd, nie będę wszystkiego brac do siebie, nie będę myśleć za dużo , nauczę się olewania w sposób dobry, będę lojalna, schudnę, nie będę ograniczac się do jednych znajomych
i jedno mniej , jedno więcej ale udało mi się, jestem zadowolana, jasne nie jest idealnie ale dobrze.
Jeśli wiem że teraz będę strac się byc jeszcze lepsza, to rok 2014 też się uda... na pewno.
A jesli nie, to co z tego jeszcze tyle nowych roków przed nami.......
Ciesze się że jednak w tym roku miałam do czynienia z wami. Wiele było waszych komentarzy które zmuszały mnie do przemyśleń i dziękuję za to. Zobaczymy się dopiero w nowym roku.
A to tylko jeszcze 8 h.
Ostatnie 8 h.
smutno trochę ale
tak być musi
< 3